10 sierpnia 2024

WIELE DRÓG DO SPEŁNIENIA I DOBROSTANU - MOJA DROGA DLA TWOJEJ INSPIRACJI 

Życie to nieustanna podróż. Pełna zakrętów, przystanków i nieprzewidzianych zwrotów akcji. Każdy z nas kroczy własną ścieżką. Poszukując spełnienia i dobrostanu, które często definiujemy na nowo na różnych etapach naszego życia. Czasami wydaje się, że jesteśmy blisko celu. Ale tylko po to by odkryć, że to, co miało przynieść nam szczęście, nie daje pełnej satysfakcji. Moja historia jest dowodem na to, że nie ma jednej uniwersalnej drogi do szczęścia. Jest ich wiele, a klucz tkwi w tym, by odważyć się iść za głosem serca.

 

POCZĄTEK DROGI - ZŁUDZENIE SUKCESU

 

Pięć lat temu pracowałam w jednej z dużych korporacji, gdzie wszystko wydawało się być na swoim miejscu. Stabilne zatrudnienie, dobre wynagrodzenie i prestiżowa pozycja. To wszystko sprawiało, że z zewnątrz moje życie wyglądało na pełne sukcesu. Wielu ludzi mówiło mi, że mam zajebistą pracę. Jednak wewnętrznie czułam, że coś jest nie tak. Praca, która miała dawać satysfakcję, stawała się coraz większym źródłem dyskomfortu. Ten cichy szept wewnętrznego niezadowolenia zaczął stopniowo nabierać siły.

 

Wiele osób marzy o pracy w korporacji, widząc w niej możliwość rozwoju, stabilizacji i prestiżu. Jednak nie zawsze to, co wygląda dobrze z zewnątrz, jest zgodne z naszymi wewnętrznymi pragnieniami i wartościami. Dla mnie to było jasne – musiałam coś zmienić.

 

PIERWSZE KROKI KU ZMIANIE - ZAGUBIENIE I STRACH

 

Cztery lata temu stało się dla mnie jasne, że nie wykorzystuję w pełni swojego potencjału. To, co kiedyś wydawało się atrakcyjne i ekscytujące, teraz było jedynie źródłem frustracji. Miałam już pewność, że korporacyjny świat nie jest dla mnie. Totalnie nie wiedziałam, co chciałabym robić zamiast tego. Byłam zagubiona, niepewna i przestraszona przyszłością. Wiedziałam, że potrzebuję zmiany. Lecz nie miałam pojęcia, jak miałaby ona wyglądać.

 

Ten stan zawieszenia to moment, który wiele osób przechodzi w swoim życiu. Wiemy, że musimy coś zmienić. Jednocześnie brakuje nam jasności co do tego, co miałoby być tą zmianą. To naturalne, że takie myśli budzą lęk. Ponieważ wyjście ze strefy komfortu zawsze wiąże się z ryzykiem. Ale to także pierwszy krok ku prawdziwemu spełnieniu.

 

POSZUKIWANIE PRACY MARZEŃ - NOWE WYZWANIA

 

Trzy lata temu postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Zdecydowałam, że znajdę pracę swoich marzeń.  Taką, która będzie zgodna z moimi wartościami. W której będę mogła wykorzystać swoje talenty i którą będę mogła wykonywać zdalnie. Marzyłam o pracy, która nie tylko będzie satysfakcjonująca, ale również da mi poczucie sensu i radości z tego, co robię.

 

Zaczęłam aktywnie poszukiwać nowego zajęcia. Jednak to, co odkryłam po drodze, okazało się być zupełnie inne niż to, czego się spodziewałam. Dwa lata temu dostałam nową pracę w kolejnym korporacyjnym środowisku. Wszystko wydawało się idealnie – praca była zgodna z moimi wartościami, mogłam wykorzystać swoje talenty i pracować zdalnie. Zrealizowałam wszystko, o czym marzyłam, ale… wciąż nie odczuwałam satysfakcji.

 

NOWE ŚRODOWISKO - WCIĄŻ NIEZADOWOLENIE

 

Odkrycie, że spełnienie zewnętrznych oczekiwań nie zawsze przynosi wewnętrzne zadowolenie, było dla mnie przełomowe. Praca w nowej korporacji miała być idealnym rozwiązaniem, ale brakowało mi radości. Zaczęłam zastanawiać się, dlaczego tak się dzieje. Przecież miałam dokładnie to, czego chciałam. Dlaczego zatem brakowało mi poczucia spełnienia?

 

Ta sytuacja nauczyła mnie, że realizacja celów, które z pozoru wydają się być odpowiedzią na nasze potrzeby, nie zawsze przynosi wewnętrzne spełnienie. Czasami potrzebujemy czegoś więcej. Głębszego połączenia z naszymi wartościami, pasjami i prawdziwymi pragnieniami serca.

 

PRZEŁOMOWE ODKRYCIE -  DZIAŁANIE NA WŁASNYCH ZASADACH

 

Rok temu dotarło do mnie, że jeśli chcę odczuwać prawdziwe spełnienie w sferze zawodowej, muszę zacząć działać na własnych zasadach. Zrozumiałam, że praca, którą wykonuję, ma być czymś więcej niż tylko źródłem dochodu. To ma być wyraz mojej kreatywności, pasji i chęci do współpracy z inspirującymi ludźmi.

 

Tak oto powstała "Sztuka Kreowania" – miejsce, które jest moim światem. Gdzie mogę być sobą i pracować w swoim tempie. W tym kreatywnym środowisku jestem otoczona interesującymi ludźmi. Wspieram innych w rozwoju, co uwielbiam! To była najlepsza decyzja w moim życiu, która dała mi poczucie sensu, satysfakcji i radości z tego, co robię.

 

REFLEKSJE I MORAŁ - SŁUCHAJ SERCA

 

Czy wróciłabym do pracy w korporacji? Zdecydowanie nie. Choć czasami bywa trudno, żadna inna rola nie dała mi tak wysokiego poczucia spełnienia, sensu i frajdy. Ta podróż nauczyła mnie, że droga do spełnienia nie jest prostą ścieżką. Wymaga odwagi, gotowości do zmian i zaufania własnemu sercu.

 

Morał płynący z mojej historii jest prosty. Droga do spełnienia prowadzi przez Twoje serce. To od Ciebie zależy, czy wsłuchasz się w jego cichy szept i odważysz się zrobić krok w stronę dobrostanu. Nie ma jednej, uniwersalnej drogi do szczęścia. Każda z nich jest unikalna i jedyna w swoim rodzaju. Ważne jest, aby podążać za tym, co czujesz.

 

Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia w odkrywaniu swojej drogi, jestem tu dla Ciebie. Razem odkryjemy, co dla Ciebie oznacza spełnienie i jak możesz je osiągnąć. Zrobimy to w taki sposób, abyś zaczął kroczyć swoją niepowtarzalną drogą.

Zaobserwuj po więcej!


Pora się umówić!

 Napisz:

 


 

KREUJEMY?